
Ilka. Wszystkie zdjęcia Obi Blanche.
Artykuł pierwotnie ukazał się na VICE Australia.
Dla wielu facetów widok dziewczyny w skateparku wciąż stanowi zaskoczenie, a nie coś normalnego. Kobiety, które chcą po prostu pojeździć na desce, nieustannie muszą znosić źle skrywane pobłażanie i próby podrywu zakamuflowane jako dobre rady.
Videos by VICE
Rozmawiamy z kilkoma dziewczynami z Melbourne, aby dowiedzieć się, jak deskorolkowcy postrzegają kobiety. Oto ich spostrzeżenia.
Ilka, 22
Ludzie zwykle lepiej ode mnie wiedzą, czemu jeżdżę na desce. Zakładają, że staram się być bardziej męska, co jest kompletną bzdurą. Ostatnio, gdy szłam po ulicy z deską pod pachą, minęła mnie grupka chłopaków. Jeden z nich stwierdził, że „nie jestem prawdziwym skejtem”. Często słyszę podobne protekcjonalne komentarze i strasznie mnie wkurzają. Zwłaszcza że często padają z ust ludzi, którzy sami nie mają z deskorolką nic wspólnego. Następnym razem może po prostu im nią przywalę.
Są też tacy, którzy twierdzą, że jestem sexy, bo jeżdżę na desce. Zwykle to marny żart lub podryw, ale w gruncie rzeczy nic fajnego. Czuję, że odstaję od reszty skejtów, że jestem traktowana inaczej. Gdybym nie była dziewczyną, nikt by mi nie kibicował, nikt nie zwracałby uwagi na to, co robię. Przecież jeżdżę dopiero od roku! Nikt po tak krótkim czasie nie wymiata. Niektórzy twierdzą, że powinnam cieszyć się, że przyciągam uwagę, ale nie po to przychodzę do skateparku. Czasem nie daję z siebie wszystkiego, bo czuję się skrępowana. Przykro mi, że nikt nie patrzy na dziewczyny na deskach przez pryzmat ich umiejętności. To pokazuje, że to nadal głównie męska zajawka.
Bonnie, 23
Od kiedy jeżdżę na desce, ludzie dużo częściej mnie zauważają. Ciągle zagadują mnie jacyś kolesie, a każdy z nich ma jakąś opinię o mojej jeździe. Twierdzą, że jestem twardzielką, chcą się ze mną ustawić na jazdę, albo wspominają, jak sami kiedyś jeździli. Deskorolka pomaga przełamywać lody. Często pytają mnie czy potrafię zrobić kickflipa i jeśli odpowiem, że nie, chętnie oferują pomoc w nauce.
Ale na tym kończą się pozytywne strony bycia skejterką. Wkurza mnie, kiedy ludzie, widząc blizny i obtarcia, mówią mi, że to mało kobiece. Że powinnam być ostrożniejsza, że dziewczyna nie może mieć blizn. Zejdźcie ze mnie! Mnie to nie przeszkadza, więc czemu się tym przejmujecie? Sądzę, że ludzie powinni móc robić, co tylko chcą i wyrażać się w dowolny sposób. I jeśli wolisz reklamować energetyki, rozbierając się do naga i zasłaniając się tylko deskorolką – to twój wybór.
Tegan, 21
Wkurza mnie, że od skakania bolą piersi. Czasem wciskam się w te obrzydliwe sportowe biustonosze. Latem mężczyźni mogą rozbijać się bez koszulek. W upalne dni chciałabym móc zrobić to samo! Ostatnio spotykam coraz więcej jeżdżących dziewczyn i myślę, że to całkiem cool. Najfajniejsze w wychodzeniu na deskę z innymi laskami jest to, że się nawzajem wspieramy i dopingujemy.
Jeśli mam być szczera, to z seksistowskimi reakcjami najczęściej spotykam się ze strony innych kobiet. Kiedy jadę po ulicy, czuje na sobie nieżyczliwe spojrzenia pań w średnim wieku. Często wyglądają na zdezorientowane, jakby po raz pierwszy widziały dziewczynę na deskorolce, jakbym nie powinna tego robić. Może to kwestia moich ciuchów, kto je tam wie.
Pracuję w skateshopie i między innymi nakładam gripy na deski. Większość facetów uważa, że to zajebista sprawa i dają mi robić swoje, jednak część z nich ma opory. Nie ufają mi tylko dlatego, że jestem dziewczyną. Na szczęście umiem ich przekonać i, gdy już skończę, zawsze są pod wrażeniem.
Kahlia, 29
Skejci to przyjaźni ludzie. Wspólna zajawka bardzo nas zbliża, ale i tak niektórzy z facetów patrzą na mnie z góry i zachowują się naprawdę beznadziejnie. Często wykonują wulgarne gesty albo pytają, czy noszę deskę jako dodatek do stylówy.
Dziewczyny, chłopaki zresztą też, dużo chętniej wyjdą na deskę w grupie.
Dla dziewczyny i chłopaka. Polub nasz fanpage VICE Polska i bądź na bieżąco.
Skakanie w samotności to żadna frajda. Skateparki często onieśmielają — pełno tam kolesi, którzy jeżdżą naprawdę dobrze. Ludzie patrzą na nich i dochodzą do wniosku, że są za słabi, że odstają umiejętnościami i nawet nie próbują jeździć.
Madeleine, 23
Jasne, że dziewczyn na desce nie traktuje się tak samo, jak facetów. Większość kolesi myśli, że laski są od nich gorsze i po prostu próbują wpasować się w ich grupę albo coś podobnego. Jeszcze gorzej jest w świecie zawodowego skateboardingu. Kobiety są albo uprzedmiotawiane, albo marginalizowane. Profesjonalne portale deskorolkowe jak Thrasher bardzo rzadko wrzucają klipy z kobietami na swojego Instagrama. A nawet jeśli, to najczęściej jest to dziewczyna, która nigdy wcześniej nie postawiła nogi na deskorolce i koszmarnie się wywala, albo jakaś laleczka w bikini. Faceci chyba nie bardzo wiedzą, jak z nami postępować, nie przywykli do obecności dziewczyn w ich świecie. Z drugiej strony może daje nam to nad nimi jakąś przewagę.
Na jednej z imprez podbił do mnie jakiś skejcik i zaczął mnie wypytywać: jakie umiem triki, jak jeżdżę, kogo znam, a kogo nie. Potem opowiadał swoim znajomym, że przyszłam tylko po to, żeby się przypodobać chłopakom i pokazać, jaka niby jestem fajna. Czemu chciałabym należeć do grupy ludzi, którzy traktują mnie w taki sposób? Wkurza mnie to, wkurzają mnie stereotypy i uprzedzenia, których czasem nie da się obejść. To smutne, bo mam masę koleżanek, które chętnie spróbowałyby swoich sił, ale po prostu nie czują się mile widziane w skateparku.
Rozmawiały Obi Blanche i Ilka Sievers.
Więcej zdjęć Obi znajdziesz na jej Instagramie.
More
From VICE
-
De'Longhi Dedica Duo – Credit: De'Longhi -
We Are/Getty Images -
Photo by tang90246 via Getty Images -
Credit: SimpleImages via Getty Images